sobota, 17 październik 2020 10:37

Machina konsumpcyjna

Oceń ten artykuł
(1 Głos)
Machina konsumpcyjna Machina konsumpcyjna

Każda usługa kierowana jest w stronę nas-odbiorców, kupujących, zamawiających, wszystko co nas otacza jest produktem mającym na celu osiągnięcie zysku, producenci bardzo dobrze wpasowali się w nas-konsumentów znając nasze oczekiwania, marzenia, potrzeby, personalizując nas pod względem psychologicznym i behawioralnym są w stanie dać nam czego oczekujemy i robią to w sposób perfekcyjny, do tego dochodzą media, reklama, Internet, żywa reklama w postaci grona celebrytów, gwiazd, aktorów, którzy po podpisaniu umowy z producentami (oczywiście za wysoką stawkę) reklamują wszelakie gadżety, ubrania, celem wywołania w nas poczucia „must have” wielu konsumentów wybierze taką formę zachęty gdyż tego typu grupa spełnia warunki producenta jako idealnego klienta, dlaczego?

Otóż chęć posiadania danego produktu jest ogromna zwłaszcza jak posiada ją także ktoś znany a tym bardziej zachwyca się produktem na Instagramie gdzie follwersi wręcz „mdleją” z zachwytu, w związku z tym dla potencjalnego klienta zdobycie „kocyka” to tylko kwestia czasu można to nazwać ”polowaniem”.

 

Poszukiwanie klienta przez producenta

 

Producent sprawnie kieruje zespołem ludzi, którzy odpowiedzialni są za sprzedaż, zazwyczaj są to osoby dynamiczne, z pakietem szkoleń sprzedażowych w tym z psychologii, socjologii, ekonomii ,sprawnych negocjacji, reklamy. Głównym celem jest uświadomienie klientowi oraz sprawienie poprzez wyuczone techniki by uwierzył, że musi posiadać dany produkt bo bez niego sobie „nie poradzi w codziennym funkcjonowaniu” producent wie najlepiej czego my chcemy, bo my nie mamy o tym pojęcia, a dlaczego? Bo nie potrafimy słuchać samych siebie, ciągle setki informacji są nam dosłownie lawinowo narzucane, a my nawet nie mamy czasu na weryfikacje i zastanowienie się, dlatego kupujemy w ślepo. Dlaczego musimy zasypywać się nowinkami, gadżetami, znanymi drogimi markami skoro posiadamy sprawne i dobre produkty? Czyżbyśmy osiągnęli najwyższy stopień próżności, ciągle kupujemy i wyrzucamy, zdarza się, że nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nabywamy te same rzeczy po kilkakrotnie zapominając, że już kiedyś mieliśmy podobne buty, taki sam sweter, który oddaliśmy do kontenera w caritasie, kolejny dzbanek, kubek, talerz itd. Czy naprawdę wszystko jest nam niezbędne?
Schemat życia, oraz społeczny nacisk robią człowiekowi pranie mózgu wmawiając, że bez tych wszystkich rzeczy jesteśmy gorsi, biedni, nędzni, i oto właśnie wszystkim producentom chodzi, mamy pracować bardzo ciężko żeby tylko posiadać i konsumować bo bez tego jesteśmy „nikim” i można śmiało rzec patrząc na to co dziś dzieje się z człowiekiem wszystko postępuje zgodnie z ich planem - https://bluepanther24.com/pl/biznesswoman.html .

 

Idea konsumpcjonizmu

 

Przykładem, który bardzo dobrze obrazuje „oddanie” człowieka idei konsumpcjonizmu jest choćby upodobanie w markowych rzeczach znanych projektantów, zawsze mnie dziwiło podczas oglądania pokazów mody, kto przy zdrowych zmysłach włoży „coś takiego”, nie wygodne, kuriozalne kolory, nie praktyczne bo tylko na jedno wyjście, i niejednokrotnie ubrania wyglądem nie różniące się od tych z second- handów. Odpowiedź jest prosta, nie ważne co to jest, jak wygląda, ile kosztuje, ale jest metka, projektant to wie, i czasami mam wrażenie, że jego projekty takie mają być, choćby były groteskowe, zawsze znajdzie się wariat, który je kupi. Kupujemy tylko dla nazwiska i prestiżu co jest jakby co najmniej „słabe” wiedząc, że podobne produkty kupimy tańsze, także dobre gatunkowo, a jednak wybieramy tak jak nakazuje schemat: drogie i markowe dla poklasku połechtania własnego ego.

Rośnie góra śmieci, które są dosłownie wszędzie w lasach w parkach, na autostradach w przydrożnych rowach porzucone reklamówki z szklankami, talerzami, bez jakiekolwiek już skrępowania. Dlaczego ludziom nawet na myśl nie przychodzi zrobić cokolwiek dobrego?, przecież są osoby, które nie mają nic, i są w ogromnych potrzebach a jednak wybieramy najgorszą z opcji pozbyć się niechcianych rzeczy jak najszybciej i byle gdzie, słowo wstyd nie oddaje zniesmaczenia wobec takiego człowieka, tak bardzo jesteśmy wyprani z dobrego smaku, a klasę i własna godność zastąpiliśmy czym? Butelkami po wódce, zużytymi prezerwatywami, majtkami które leżą na poboczach. Człowiek w „modern świecie” cofa się w zatrważającym tempie, nie tyle co ma wyprany mózg, ale nie posiada już jakiekolwiek moralnego hamulca.
Z punktu widzenia obserwatora nie dbamy o siebie o swoje wnętrze, ciało, umysł i duszę, niejednokrotnie jesteśmy świadkami przebywania wśród „gwiazd”, czyli osób które wysoką się mają, modne ubrania, ale brudne, buty markowe lecz w błocie, perfumy Channel zmieszane z odorem potu, zwłaszcza w kolejce w sklepie, czy autobusie, do tego dochodzi wulgarny język, proste słownictwo, i od razu jakby ten cały obraz z którego demonstruje „status” blednie, i mdli. Wniosek nasuwa się prosty: ”opakowanie nie jest w stanie zamaskować wewnętrznego rozkładu”

„W pogoni za zdobyczą”- klient idealny

W świecie w którym wszystko jest na czas, w którym rządzi pieniądz, układy, znajomości, walka o status, nie ma miejsca na myślenie, czy zdrowy rozsądek, w związku z tym producenci zacierają ręce, gdyż stwarza im to idealne warunki do zwabiania kolejnych „spragnionych klientów”

 

Klient idealny to jednostka:


Zapracowana, zmęczona która, nie ma czasu na analizowanie produktu, kupi bez zbędnego tracenia czasu wszystko byle tylko mieć obowiązek zakupów z głowy dlatego sięga po produkty często nie patrząc na cenę, jakość, oraz przydatność, często wykonuje zakupy w dużym pośpiechu będąc myślami gdzie indziej.
Kolejna grupa to klient niezdecydowany, który jest w stanie wziąć kilka produktów o podobnych, zbliżonych lub tych samych właściwościach, lecz z efektem tym samym, dodatkowo jest bardzo podatny na sugestie i zachęty ze strony sprzedającego, dlatego jest bardzo prosty w manipulacji gdyż można bez problemu wpływać na jego proces decyzyjny, zwłaszcza jeżeli produkt jest entuzjastycznie zachwalany niekoniecznie ma to zastosowanie w praktyce.
W grupie idealnych konsumentów znajdują się również tzw. „zazdrośnicy” którzy nie wyobrażają sobie nie posiadać czegokolwiek lepszego niż konkurent czyli, koleżanka, znajomy z Facebooka, siostra, współpracownik. Jest to typ osobowości również idealny dla producentów, bo on wie, że cecha ta jest świetnym pomocnikiem w uczynieniu go „bogaczem” dzięki niezaspokojonemu głodowi „zazdrośnika” który, nie może przecież czuć się gorszy, i wszystko zgodnie z społecznym nakazem który głośno krzyczy „masz to mieć, wtedy coś znaczysz” bez względu na to co to ma oznaczać, dla systemu taki typ człowieka jest idealny. Zazdrośnicy odczuwają niesamowitą frustrację, która gotowa jest zrujnować zdrowy rozsądek oraz, powodować depresję właśnie z „urojonego” narzuconego przez system poczucia bycia gorszym i zakompleksionym.
Klient nieświadomy czyli taki który przychodzi do sklepu kompletnie nie przygotowany, i sam nie wie czego chce to w konsekwencji wkłada do koszyka co popadnie, bo być może się to przyda, dlatego wydaje bardzo dużo, co jest jak najbardziej pożądanym efektem dla sales marketingu.
Klient - łowca promocji, to konsument który dosłownie „poluje” wyczekuje na super obniżki, których w rzeczywistości jest nie wiele, a upusty nie są znaczące, a towar wcale aż tak atrakcyjny nie jest, są to porostu nadwyżki z produkcji, które muszą zostać jak najszybciej sprzedane, lecz samo słowo promocja jest idealnym wabinerem, i przyprawia o emocje i adrenalinę, którą ludzie uwielbiają, zwłaszcza przed otwarciem Lidla oferującego markowe torby, wówczas wiek, stan zdrowia, zawód, pozycja w tym czasie nie ma znaczenia jest to wojna z przepychanką odsłaniająca po raz kolejny niechlubną naturę ludzką.

 

Najważniejsza jednostka w handlu

 

W sprzedaży najważniejszym jest by klient uwierzył, że musi posiadać, sam lub z „pomocą” zaintrygowany reklamą, treścią, ogólnie wabiącym przekazem, że dany produkt jest mu niezbędny, a w tym pomagają doradcy, opiniodawcy często przepłaceni ,barwne reklamy naszpikowane emocjonalnym zabarwieniem, które mają nas porwać do myślenia a następnie do działania zmierzającego wprost do bram konsumpcyjnego „raju”
Pamiętaj producent zawsze otworzy się na klienta, dostosuje się, będzie troskliwy oraz będzie nasz szanował tylko do momentu gdy jesteśmy mu przydatni, tak to się ma np. gdy kupujemy sprzęt AGD, sztab ludzi stara się nam wmówić, że produkt jest idealny, do momentu aż przyjdzie do reklamacji wówczas telefon milczy… przestajemy być przydatni stajemy się zbędni – przeszkadzający.

Pozwoliliśmy systemowi by narzucał nam wszystko i tym samym udowodniliśmy, że może z nami zrobić co tylko chce, tak jakbyśmy zostali przeprogramowani, a pojęcie równowagi dziś równa się chaosowi, materializm wypiera moralność, a głód duszy rekompensuje kolejny smartfon.